Gdybyś była tu teraz, gdy do ślubu niecałe 50 dni...
Nie, nie chcę o tym myśleć.
Moje serce może nie wytrzymać.
***
Jestem ostatnio jak tykająca bomba, Mamuś.
Za dużo emocji, za dużo zmartwień, popsutych nerwów.
Tak mało wsparcia.
Tego najważniejszego - brak.
Przerasta mnie to...
Nie mam siły już.
Obudź mnie, Mamo, 9 października.
Już po ślubie....
Albo nie budź wcale...
Tylko zabierz do siebie....
Źle, źle mi dziś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz