poniedziałek, 13 czerwca 2016

Dziwię się

Sama sobie,
dziwię się.

Jeszcze rok temu uznałabym to za absurd.
A teraz...

Jest taka jedna pani E.
Nie znam jej zbyt dobrze.
Ale ma w sobie jakąś empatię, wrażliwość.

Dziś spotkałyśmy się przypadkiem.
I zapytała jak się czuję.
Ja.

Nikt mnie nigdy o to nie pyta...

Ewentualnie mój M.

No i tak sobię myślę.
Że może to nie takie głupie...
Bo gdyby ojciec kogoś miał,
to ja też miałabym...
Coś.

Wolność.

Nie bądź zła, proszę.
Za te myśli moje.


I śnij mi się częściej, dobrze?
Tęsknię okropnie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz