wtorek, 9 czerwca 2015

Sześćdziesiąt

Dziś urodziny Taty.
Świętowaliśmy już w niedzielę.
Było tłoczno i wesoło.
Było pyszne jedzenie, jak zwykle w nadmiarze, i tort, i prezenty.
Były dzieciaki - raz roześmiane, raz marudne.
Byliśmy razem. Dla niego.

Ale nie było Ciebie.
Wszyscy odczuwaliśmy ten brak.

Tata najbardziej.

Smutno tak...

To Ty nauczyłaś mnie, nas wszystkich, jak ważne jest
Aby celebrować te chwile ważne, i te chwile mniejsze też.

Że trzeba się cieszyć i doceniać.
Że trzeba piec ciasto, pić dobre wino i brać urlop w pracy.
Że warto.

Dziękuję Ci, Mamuś, za tę lekcję.

Obiecuję zawsze o niej pamiętać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz