czwartek, 10 września 2015

Po dwóch latach

Po dwóch latach płaczę już rzadziej.
Jestem silniejsza, więcej się śmieję.
Wychodzę do ludzi, na piwo, na kawę.
Słucham muzyki, noszę mniej czarnych ubrań
a w uszach kolczyki.

Zmieniam się.

Wciąż jednak tkwię w zawieszeniu.
Życie przelatuje mi między palcami.
Boję się podejmować decyzje,
Które już czas najwyższy jest podjąć.

Jestem chwilami bardzo słaba.
I bardzo, bardzo zła na ten świat.

Z Bogiem nadal nie rozmawiam.
Nie potrafię.
Ani zrozumieć.
Ani wybaczyć.

Czy kiedyś się uda?

Po dwóch latach
od dnia,
w którym wszystko się skończyło
- ja żyję nadal.

I nadal walczę o to,
co obiecałam Ci wtedy.

Że jeszcze będziesz ze mnie dumna, Mamo.

***

Moja najdroższa, najdroższa Mamuś...
Tęsknię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz