niedziela, 1 listopada 2015

W beznadziei trwam

Nienawidzę pierwszego listopada.
Kolejny dzień, który
bym chętnie wykreśliła z kalendarza.

Dla mnie to nie jest dzień wszystkich świętych.
Raczej dzień nagromadzenia wszystkich wściekłości.

Bardzo kiepski weekend, Mamuś.
Czuję się cholernie zmęczona.

I tak bardzo, bardzo nieszczęśliwa.


Ale kogo to obchodzi......

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz