Odkąd Ciebie nie ma,
każdą stratę przeżywam boleśniej.
Bo straciłam tak wiele.
I każda kolejna możliwość straty
wywołuje wręcz paniczny lęk
we mnie.
Musiałam pożegnać dział i zespół,
z którym spędziłam ponad dwa lata.
Niemal tyle, ile Ciebie nie ma.
Tyle wspomnień, tyle chwil.
Tyle świetnych znajomości.
Kilka bezcennych przyjaźni.
Jutro zaczynam coś nowego.
Chcę wierzyć, że dobrego i fajnego.
Ale jednak żal i smutno
mi dziś.
I jedyne czego teraz potrzebuję,
to obgadać wszystko z Tobą.
Jak dawniej.
Ale przecież nie mogę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz