czwartek, 24 lipca 2014

Guła

Dziś M. nazwał mnie gułą. W żartach, przypadkiem. Nigdy wcześniej tak nie mówił.

Nie mógł też wiedzieć, że tak właśnie nazywała mnie czasem Mama.

Oj, Ty Guło!
Gdzie jest ta moja Guła?
Co robi ta Guła?
O, Guła wróciła!

To brzmiało niesamowicie czule i żartobliwie w jej ustach. Lubiłam, gdy mnie tak nazywała. Zapomniałam jednak zupełnie o tym określeniu. I gdy M. go dziś użył, to poczułam się tak...

...strasznie opuszczona.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz